wtorek, 18 października 2016
W oczekiwaniu na przyjęcie do szpitala
Jeszcze 13 dni i może wreszcie się pozbędę aparatu TSF Taylor. Noga znowu nie boli. Chodzę już całkiem nie źle bez kul, nawet po schodach. Ale mimo wszystko jestem już mega zmęczona tym wszystkim. Chciałabym w końcu założyć jakieś w miarę normalne ubrania, bardziej eleganckie, a nie ciągle chodzić w dresie. Tak jest najwygodniej. Bardzo brakuje mi jeansów. Uwielbiam je. Ale najbardziej brakuje mi aktywności fizycznej: długich spacerów, roweru, basenu itd. Przed operacją byłam bardzo aktywna, a teraz to jest kompletna lipa, w ciągu ostatnich 4 miesięcy zdarzyło mi się nawet przytyć 2 kg, oprócz wagi aparatu. Na szczęście mam taką figurę, że nie widać tego po mnie. Brakuje mi wszystkiego, nawet jakichś na pozór błahych rzeczy. Ale dzięki blogowi jest mi trochę lepiej, mogę napisać tu o wszystkim. Ale ostatnio jestem już znudzona aparatem, bo prawie każdy dzień wygląda tak samo. Nie wiem o czym mogłabym Wam jeszcze napisać. Chciałabym przekazać Wam jak najwięcej informacji o tym jak wygląda moje życie z aparatem, ale nie wiem co jeszcze chcielibyście wiedzieć. Chciałabym, żebyście komentowali moje posty, potrzebuję tego.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz