niedziela, 18 września 2016

Ostatni dzień z aparatem

To już jutro. Odliczam już godziny do momentu, w którym pojadę na blok operacyjny i pozbędę się aparatu TSF Taylor. Niestety nie będzie to tak szybko, bo znowu jestem dopiero trzecia w kolejności. Już godzina 20- ta. Właśnie leżę w łóżku i zaraz idę spać, bo jutro znowu trzeba wcześnie wstać i wziąć rano, jeszcze przed obchodem prysznic. Wszystkie przygotowania już się odbyły. Kolacja zjedzona o godzinie 18-tej, teraz jeszcze do pół nocy mogę pić wodę. Wieczorna kąpiel też już się odbyła.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz