Hej moi czytelnicy,
to dokładnie rok temu zaczęłam ,,zabawę'' z podkręcaniem aparatu, wtedy jeszcze nie do końca wiedziałam z czym to wszystko się ,,je'' i obawiałam się, że podkręcanie będzie bolało. Ogólnie obawiałam się, że nie będę w stanie ,,normalnie'' funkcjonować z aparatem. A jednak po jakimś czasie nie tylko funkcjonowałam z aparatem normalnie, a na dodatek jeszcze całkowicie o nim zapomniałam - w czasie wydłużania przypominały mi o tym kule, które 5 tygodni po skończeniu podkręcania rzuciłam w kąt. Jedyne z czym był problem to chodzenie do szkoły. Wtedy nie byłam pewna czy dałabym radę chodzić po dwóch piętrach i dojeżdżać do szkoły. Dzisiaj trochę się zmieniło z moim dojazdem do szkoły i gdybym aparat miała w tym roku wiem, że we wrześniu chodziłabym do szkoły z aparatem. Z aparatem nie można się załamywać i trzeba tylko bardzo chcieć. Dzisiaj wiem, że ,,dla chcącego nic trudnego''. Może powiecie, że teraz jestem mądra, bo mam to już za sobą. Jednak nie zapominajcie, że ja też to wszystko przeżyłam na własnej skórze, a tak właściwie kości. W zeszłym roku w tym samym czasie leżałam w szpitalu i o pójściu na zakończenie roku szkolnego nie było mowy, ale jutro już wybieram się na zakończenie roku i jutro z wielką ulgą powitam wakacje, ponieważ wiem, że zrobiłam, co mogłam, aby moje świadectwo wyglądało jak najlepiej, chociaż nie było to łatwe.
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę Wam słonecznych wakacji i dobrego odpoczynku, bo chyba następny wpis pojawi się dopiero za kilka tygodni, ponieważ ja też muszę odpocząć, nie tylko od szkoły, ale od internetu też :)
czwartek, 22 czerwca 2017
wtorek, 20 czerwca 2017
To już rok minął jak ...
Rok temu - 20-go czerwca 2016 - o tej porze miałam za sobą pierwszy spacer i ćwiczenia z aparatem Taylora. Wtedy był to dla mnie duży wyczyn, dzisiaj chodzę już normalnie. Jednak nadal pamiętam i bardzo doceniam tamte spacery. Czas od 17- go czerwca z każdym dniem i krokiem przybliżał mnie do wyrównania nóg oraz wyprostowania prawej dolnej kończyny.
Pozdrawiam i życzę miłego tygodnia :)
Pozdrawiam i życzę miłego tygodnia :)
niedziela, 18 czerwca 2017
Wspomnienia
Hej Kochani w zeszłym roku o tej porze dopiero byłam na początku mojej przygody z aparatem Taylora, a dzisiaj - rok później - jestem szczęśliwą osiemnastolatką z równymi i prostymi nogami. Wczoraj obiecałam Wam niespodziankę, a więc załączam ją tutaj :) Mam nadzieję, że Wam się spodoba :D
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę Wam słonecznego tygodnia :)
https://1drv.ms/p/s!AoUU6cqJ-5IogRQpWQRrmq0iRCO-
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę Wam słonecznego tygodnia :)
https://1drv.ms/p/s!AoUU6cqJ-5IogRQpWQRrmq0iRCO-
sobota, 17 czerwca 2017
Rok minął
Hej Kochani, chyba nie uwierzycie. Sama jeszcze w to nie wierzę, ale wczoraj minął rok od założenia mojego bloga, a dzisiaj minął rok od operacji założenia aparatu na moją nogę. Kiedy minęło tyle czasu to nie wiem. Rok temu o tej porze właśnie po raz pierwszy kładłam się spać z aparatem na nodze. Czy żałuję? Nie, ponieważ taka możliwość mogłaby już się nie powtórzyć. A poza tym, gdybym wcześniej wiedziała jak to wygląda to zgodziłabym się bez wahania. Teraz moje nogi są już równe i na reszcie wszystko jest jak powinno być już dawno. Jutro będę miała dla Was niespodziankę. A teraz życzę Wam dobrej nocy.
czwartek, 8 czerwca 2017
Szkoła i noga
Hej Kochani,
z moją nogą wszystko dobrze. Jak już Wam pisałam 28-go sierpnia mam kontrol w przychodni w Otwocku. Nareszcie zakończyłam bój o zdanie do czwartej klasy (maturalnej). I co? Udało się zakończyć ten rok szkolny ze średnią 4. Ten rok szkolny był dla mnie bardzo ciężki. W przyszłą sobotę, czyli za dokładnie 9 dni będzie rok, jak zgodziłam się na założenie aparatu. Ale ten czas leci. Niedługo znowu napiszę do Was.
Pozdrawiam Was serdecznie :)
z moją nogą wszystko dobrze. Jak już Wam pisałam 28-go sierpnia mam kontrol w przychodni w Otwocku. Nareszcie zakończyłam bój o zdanie do czwartej klasy (maturalnej). I co? Udało się zakończyć ten rok szkolny ze średnią 4. Ten rok szkolny był dla mnie bardzo ciężki. W przyszłą sobotę, czyli za dokładnie 9 dni będzie rok, jak zgodziłam się na założenie aparatu. Ale ten czas leci. Niedługo znowu napiszę do Was.
Pozdrawiam Was serdecznie :)
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)