piątek, 31 marca 2017
Burza, burza i po burzy
Cześć Kochani, dzisiaj ostatni dzień marca, w poniedziałek minie 5 miesięcy od zdjęcia aparatu Taylora. W tym czasie były dla mnie lepsze i gorsze dni. Był to dla mnie bardzo pracowity okres. Bardzo chciałam wrócić do formy, ale przeszkodziła mi w tym spuchnięta noga. Na szczęście to minęło po tygodniu czasu i teraz wszystko jest na dobrej drodze powrotu do formy. Kolano zgina się w pełni. Musiałam przerwać moje rowerowe treningi oraz dłuższe spacery. Coraz lepiej również idzie mi panowanie nad utykaniem na wydłużoną nogę. Wszystko zmierza w dobrym kierunku. Od niedzieli zaczynam jednak od nowa. Nie wiem czy Wam pisałam o tym, że w czasie wydłużania miałam również wydłużane mięśnie, ponieważ w czasie, gdy noga była krótsza porobiły mi się przykurcze pod kolanem. Teraz nie przerwałam jednak gimnastyki, ponieważ bardzo zależy mi na formie moich mięśni. Jest mi trochę przykro, ponieważ dzisiaj skończyłam praktyki zawodowe z oceną celującą, ale w poniedziałek trzeba wrócić do szkoły. Było bardzo fajnie, ale wszystko, co dobre bardzo szybko się kończy. Dowiedziałam się również, że zdałam egzamin zawodowy, ale na ile punktów to będę wiedzieć dopiero w poniedziałek. A tu jeszcze takie zdjęcie z praktyk. Życzę wszystkim bardzo dobrego weekendu :)
wtorek, 28 marca 2017
Bunt
Cześć Kochani, bardzo bym chciała napisać, że u mnie wszystko w jak najlepszym porządku, ale niestety nie mogę tak napisać. Pamiętacie, jak Wam pisałam, że po aparacie zostało mi coś takiego, iż ciągle mnie gdzieś niesie i nie mogę usiedzieć w miejscu oraz, że bardzo aktywnie spędzam wolny czas to od jakiegoś tygodnia moja noga bardzo się buntuje. Od około tygodnia puchnie i prawdopodobnie ją przeciążyłam. Teraz musi chyba trochę odpocząć, więc na jakiś czas (przynajmniej do póki noga nie przestanie puchnąć) odkładam rower i zamierzam trochę mniej chodzić. Opuchliznę chyba widać na zdjęciach. Życzę Wam dobrego, słonecznego tygodnia :)
niedziela, 12 marca 2017
Transformacja
Transformacja
Nigdy już nie będzie tak samo
Nigdy już nie bedzie jak było
Będzie inaczej
Już na samą myśl cała drżę:
Masz mnie na wieki
Żródło życia i wieczności mnie na zawsze
Duchu prawdy i mądrości
Wiem co chcę
Niebo we mnie się schroniło
I już wiem: to
Transformacji siła
Bez niej już nic nie będzie
Takie samo
A i nikt
Tego nie chce,
To też bardzo nudno byłoby
Tkwić
W błędnym kole znaczeń ...
Hej Kochani,
Wiecie ostatnio w moim życiu ciągle zachodzą jakieś zmiany. Przed wydłużaniem byłam wiecznie zmęczona, nawet spacer mnie męczył. Nogi mnie okropnie bolały po dłuższym spacerze. A teraz jest całkiem inaczej. Od 6-go marca mam praktyki i nawet po całodniowym chodzeniu, wracam do domu i mam jeszcze całą masę siły. Dlatego teraz popołudnia spędzam bardzo aktywnie. Przynajmniej godzinę spędzam na świeżym powietrzu spacerując lub jeżdżąc rowerem. Jeżeli pogoda popołudniami nie dopisuje to robię sobie godzinną gimnastykę w domu. Teraz, gdy nogi są już równe życie stało się o wiele prostsze. Łatwiej jest się przemieszczać i w ogóle ostatnio nie boli ani się nie męczy. Kolano nareszcie po 2 i pół tygodnia przestało się zastawać. Cały czas mam pełne zgięcie kolana. Czuję się trochę, jakbym przeszła transformację. Zastanawiam się czy może ktoś z Was też tak się czuł po aparacie? Ostatnio bardzo mnie interesują aparaty. W wolnych chwilach szukam informacji o aparatach i o osobach, które były lub są nimi leczone. Może to dziwne, ale wciągnął mnie aparat. Moja mama nawet się śmieje, że chyba powinnam zmienić kierunek nauki na taki związany z medycyną, bo uczę się w technikum ekonomicznym. Kiedyś się nad tym zastanawiałam, ale doszłam do wniosku, że chyba nie byłabym w stanie tyle się nauczyć ani nie mam predyspozycji do tego. Uwielbiam biologię, lubię chemię, ale nie na widzę fizyki, a ona w jakiś sposób wiąże się z medycyną. Moja noga ma się wspaniale, blizny po drutach są coraz bledsze. Jedyne, co jest trochę dla mnie dziwne to to, że rany po drutach zmieniają kolor na fioletowy w czasie kąpieli i są takie jeszcze przez jakiś czas po niej. Po jakimś czasie wszystko wraca do normy. A co u Was? Jak Wam minął ubiegły tydzień? Pozdrawiam Was serdecznie i życzę Wam miłego, ciepłego i słonecznego tygodnia :D
Ni
środa, 8 marca 2017
Dzień Kobiet :D
Hej, jak tam? Dzisiaj ten post szczególnie dedykuję kobietą :) Dzisiaj jest nasz dzień Panie :) Dzień Kobiet :D Z okazji tego dnia życzę Wam wszystkiego najlepszego, przede wszystkim zdrowia, szczęścia, pomyślności, dobrych ocen w szkole i spełnienia wszystkich marzeń :) U mnie wszystko jest w jak najlepszym porządku, z nogą wszystko dobrze, wróciłam już prawie do formy :D Moja kondycja jest coraz lepsza :D Życzę Wam wszystkim miłego dnia, a Paniom super świętowania :D Pozdrawiam Was serdecznie :D
niedziela, 5 marca 2017
Witaj wiosno!
Hej, u mnie dzisiaj pogoda bardzo dopisała :) Marzec zaczął się u mnie bardzo wiosennie, a dzisiaj byłam na pierwszej rowerowej przejażdżce od prawie 9 miesięcy. Czułam się fantastycznie. Jeździło mi się dużo lżej niż przed wydłużaniem :D Bardzo się za tym stęskniłam :D W piątek minęło 4 miesiące od pozbycia się aparatu :) Ale ten czas szybko leci.
środa, 1 marca 2017
Hej, Kochani :) Ferie, ferie i po feriach. Mi minęły bardzo szybko, a Wam? Ale dzisiaj już środa, właśnie wracam do domu po 9 godzinach lekcyjnych, a Wy już w domu? Przede mną jeszcze 2 ciężkie dni i weekend, a potem miesiąc praktyk. W szkole było dzisiaj całkiem nie źle, wpadły 2 piątki. Ale jestem wykończona, a jutro znowu 9 godzin lekcyjnych. Z nogą wszystko dobrze. Codziennie długie spacery i coraz bardziej owocna rehabilitacja. Pogoda dopisuje, więc myślę, że nie długo włączę do mojej aktywności fizycznej wycieczki rowerowe. Noga stopniowo pozwala mi na coraz większy wysiłek. Po miesiącu rehabilitacji i spacerów widzę dużą poprawę. Co u Was? Jak w szkole?
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)




